Przesadziłam pomidory. Największe są sadzonki cherry (3 szt), wysiane najwcześniej. Po nich sadzonki cherry black (3 szt). Nie liczę na wiele ze strony pomidorów Red Alert (2 szt) i Golden Nugget (1 szt), są słabowite ale wycisnęły korzonki przez papierową doniczkę, więc dałam im szansę. Białe (2 szt) na razie średniaki.
Groch iłowiecki pięknie rośnie, znalazłam dzisiaj pierwszego malutkiego wąsa, za to groch Cud Kelvedonu na razie wcale, może przez zimne dni, dam mu jeszcze z tydzień, jak nie ruszy, to zwalnia skrzynkę.
To samo dotyczy bazylii, która wciąż bez zmian stoi w miejscu i kolorowych marchewek, których wciąż nie widać.
Przesadziłam część sadzonek sałaty rzymskiej w miejsce umierającej bazylii cytrynowej.
Minimalnie podmarzła mi chia (jedna noc musiała być wyjątkowo zimna), ale następne listki są już zdrowe i jędrne.
Sałaty azjatyckie mają miesiąc na decyzję, co dalej - rosną czy padają. Jeśli nic z tego nie będzie, skrzynka idzie pod drugą fazę zasiewu edamame.
Na parapecie w pracowni chilli rosną jak szalone, niektóre już wypuszczają boczne liście z głównego pędu. Kiełkują trzy nasiona okry, będą do rozdania.